czwartek, 10 lipca 2014

niedziela, 27 kwietnia 2014

wiosenna Wielkanoc 2014

Święta upłynęły w rodzinnej atmosferze. Czas minął tak szybko, że dopiero teraz na spokojnie mogę przemyśleć czym jest tak na prawdę ten czas. Stasio przeszedł ospę a Wojtuś różyczkę; wszystko dobrze się skończyło. Udało mi się zrobić tylko kilka zdjęć.
W wolnych chwilach zrobiłam nową czapeczkę dla Julci.









poniedziałek, 24 lutego 2014

Bałtyk zimą

Pierwszy raz  w życiu pojechałam nad morze zimą. Marzyłam zobaczyć śnieg nad morzem, ale to co nas spotkało też było miłą niespodzianką:  temperatura około 6-10 stopni, słońce, cisza, spokój.
Tydzień minął szybko i intensywnie, spacery, basen, bawialnia. Poniżej kilka zdjęć.






piątek, 31 stycznia 2014

styczeń 2014

....... styczeń minął mi bardzo szybko


dekoracje świąteczne są już tylko wspomnieniem


w tym roku uszyłam dla mojego rodzeństwa 
w ramach świątecznych prezentów, torebki na różności



zakupiłam trochę filcu i próbuję swoich sił w szyciu różnych rzeczy
udało mi się już uszyć 6 torebek, zakładkę do książki i pojemniki na różności
(parę przykładów moich prac)



od tygodnia zajmuję się przygotowywaniem pokoju dla synka Antosia 
(będzie miał własny pokój; pokój jest odmalowywany i wkrótce zakupimy wyposażenie, bo jest pusty :) 

w zeszłym roku pomalowałam pokój córci Julii, zakupiliśmy też nowe mebelki
 (nie potrafię aparatem uchwycić klimatu pokoju, muszę więcej ćwiczyć :)


w zeszłym tygodniu po naszym podwórku biegał taki oto gość:


dziś czytaliśmy z dziećmi legendy, zrobiliśmy też piknik przy kominku :)
Julia często ćwiczy grę na pianinie
Antoś coraz piękniej czyta
Staś zrobił sobie dziś piękną kanapkę
Wojtuś uwielbia grać w domino (Zygzak i Złomek)

planuję uszyć dzieciom duży wigwam
na razie szukam inspiracji i zastanawiam się skąd wziąć duże kije :)


sobota, 28 grudnia 2013

kilka słów o mnie

Mam na imię Beata
mieszkam w małej miejscowości, obecnie przebywam na urlopie wychowawczym i zajmuję się dziećmi.
W wolnych chwilach próbuję swoich sił w tworzeniu różnych rzeczy: szyję, szydełkuję, kleję, odnawiam różne rzeczy, przerabiam co się da :) próbowałam nawet malować. Uczę się obecnie fotografii, próbuję też swoich sił w wielu innych technikach plastycznych. Przede wszystkim jestem żoną i mamą. Blog, który właśnie tworzę będzie o wszystkim, jest moim pamiętnikiem. To także moja próba oswojenia się z informatyką  :) Nazwa bloga magiczny kredens związana jest z moim wyobrażeniem o tym blogu; ma on być niczym kredens, który się otwiera i nigdy nie wiadomo co się w nim znajdzie.

                                                       

Stasio

adwentowe czekanie   ............